W toku postępowania sądowego niekiedy okazuje się, że kwalifikacja prawna, zastosowana przez Prokuratora w akcie oskarżenia nie pasuje do czynu, który popełnił oskarżony. W takiej sytuacji Sąd informuje, że możliwa jest zmiana kwalifikacji prawnej czynu
Zmiana kwalifikacji prawnej czynu – ograniczenia
Jeżeli Sąd informuje uczestników postępowania o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej czynu to oznacza to, że jego zdaniem prokurator błędnie zakwalifikował czyn, objęty aktem oskarżenia. Przykładowo prokurator zarzucił oskarżonemu kradzież samochodu, a Sąd uznał, że oskarżony jedynie samochód „pożyczył” na krótki czas. Jest to więc inne przestępstwo ale czyn pozostaje ten sam.
Nie każda zmiana kwalifikacji prawnej czynu jest możliwa. Zmiany imitują granice oskarżenia. Może zatem chodzić tylko o ten sam czyn, który prokurator opisał w akcie oskarżenia. Gdyby Sąd naruszył tę zasadę i skazał za przestępstwo, które nie było objęte aktem oskarżenia, wówczas wyrok byłby wadliwy.
„Lojalnie uprzedzam”
Przepis nakazujący uprzedzenie o możliwej zmianie kwalifikacji stanowi wyraz zasady lojalności procesowej. Tak przynajmniej twierdzą komentatorzy. Chodzi o to, by o innej kwalifikacji oskarżony nie dowiedział się dopiero z wyroku. Gdy Sąd informuje o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej czynu oskarżony ma prawo żądać przerwania rozprawy. Celem takiego uprawnienie jest umożliwienie przygotowania nowej obrony. Adekwatnej do zmienionej kwalifikacji.
Jako obrońca widzę pewien defekt takiego ukształtowania procesu karnego, w którym to Sąd poszukuje właściwej kwalifikacji prawnej czynu. Ów defekt, w moim odczuciu wynika z przekonania, że Sąd nie powinien być osobiście zainteresowany skazaniem oskarżonego. Powinien on jedynie rozstrzygnąć, czy prokurator udowodnił winę oskarżonego i czy oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo. Wychodzę z założenia, że prokurator jest wysokiej klasy, profesjonalnym prawnikiem, który umie przeprowadzić prawidłową subsumpcję (przyporządkowanie czynu do normy prawnej). Jeżeli zaś Sąd dostrzega, że oskarżony nie popełnił czynu, jaki zarzuca mu prokurator, to powinien go uniewinnić, a nie samodzielnie poszukiwać przestępstwa, które można mu zarzucić.
Wiem, że moje poglądy są skażone funkcją obrońcy, którą pełnię w procesie karnym. Jako obrońca nie mogę się jednak pogodzić z uprzywilejowanym statusem oskarżycieli publicznych, którzy kierując akt oskarżenia nie biorą odpowiedzialności ani za prawidłowe określenie czynu (sąd nie jest związany opisem czynu) ani za jego prawidłową kwalifikację prawną. To prowadzi do wrażenia, że Sąd, zamiast pozostawać bezstronnym obserwatorem, poszukuje podstawy skazania oskarżonego.
Skutki braku pouczenia o możliwej zmianie kwalifikacji prawnej
Gdyby Sąd skazał oskarżonego:
- z innego przepisu, niż wskazany w akcie oskarżenia,
- wcześniej nie uprzedził o możliwej zmianie kwalifikacji,
wówczas dochodzi do naruszenia przepisów procedury.
Naruszenie to może okazać się bardzo istotne. Brak uprzedzenia o zmianie kwalifikacji uniemożliwia prowadzenie prawidłowej obrony. W takiej sytuacji istnieje duża szansa na zmianę wyroku w apelacji. Doszłoby bowiem do naruszenia prawa do obrony.